wtorek, 31 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXIX


Ah.. Jutro sylwester.. Niby z najbliższymi, ale nie wszystkimi.. Dziewczyny są dla mnie moimi skarbami, które rzadko się spotyka. Ale.. Będzie mi brakowało chłopaków, na zakończenie tego roku.. W końcu, jakoś się z nimi zżyłam, przez ten rok. Trudno jest jakoś powiedzieć kogo bardziej wole. Kocham ich wszystkich. Uhh.. Moja druga rodzina. Był to najgorszy i najlepszy rok w moim życiu. Poznałam tyle ludzi.. W sumie, nie pisałam już o tym? ._. Jezu.. Chyba tak. Nieważne. Kurwa, czuje się jak takie dziecko z biednego domu.. Mama sb tyle długów narobiła przez święta,  a w styczniu będzie spłacać. Tutaj dziewczyny umawiają co, kto kupuje, a Marlow ma związane ręce, bo brak kasy. Kieszonkowe poszły się jebać na plecak.. I po co Ci to, no po co? On tak bardzo ma mnie w dupie, ja tak bardzo go pragnę, tak bardzo się od niego uzależniłam. Rycze, kurwa rycze, noc w noc. Nie mam znowu siły. 

niedziela, 29 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXVIII


Co mam o sobie myśleć? Jestem potworem. Ranie ludzi którzy mnie kochają. Jutro szykuje się ciekawy dzień. Skręty, skręty. Zamiast papierosów to zacznę zioło palić, bardziej niszczy. Szukam czegoś co mnie zabije. Od środka do końca. Potrzebuje przytulenia, rozpadam się. Płacze znowu nocami, same łzy lecą. Zakochani są słodcy. Też bym tak chciała.. Czemu mnie kurwa pokarali takim ryjem i cerą. A figura i ciało to wgl.. Jestem kurwa krzywa jednym słowem. Mam dosyć siebie, tej postaci. Chce umrzeć i zobaczyć, gdzie moja dusza się podzieje. Może znajdzie się w jeszcze gorszej sytuacji? Moim najgorszym problem jest przeszłość i strach przed przyszłością. Co się z tobą stanie Marlow? Zostaniesz zjebie do końca życia sama. Zdychaj zasłużyłaś..

czwartek, 26 grudnia 2013

Święta kurwa ..

Siedzę u babci.. Współczuję jej, dopiero wyszła ze szpitala, a tu święta. Przeleżała całe 3dni w domu. Żadnych prezentów nie dostałam.. Zajebany mandat. Po co są wgl płatne mpk? Moc świąt. Tyle ludzi z którymi tyle czasu nie miałam kontaktu napisało do mnie. To miłe. Odnowić stare znajomości. Nie lubię żyć z ludźmi w niezgodzie, co to za życie pełne nienawiści? Pełno jedzenia, moje ciało robi się jeszcze gorsze.. Moja figura. Kurwa, a w zeszłym roku miałam taki piękny płaski brzuch. Widzę zmiany na mojej twarzy. Starzeje się. Cieszcie się życiem, w gruncie rzeczy, jest ono piękne, tylko ludzie psują cały czas ten świat..
 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXVII

Tak cudowne święta się szykują.. Bez choinki.. Bez prezentów.. Bez rodziny.. Przesiedziane praktycznie w domu. Zmieniło się wiele przez ten.. To da się właśnie zauważyć teraz. Nie poznaje moich rodziców.. Ale to pewnie przeze mnie. Ja psuje im psychike. Wymagam tak dużo.. Krzywdze ich, krzydząc siebie. Mama płacze.. często. Wyrzywa się na mnie i na tacie.. Ciągłe kłótnie. To boli.. Ja jestem kurwa wszystkiemu winna. Ten rok, był chyba najgorszym, a zarazem najlepszym rokiem mojego życia. Byłam z osobą, którą kocham od podstawówki.. Lecz on mnie strasznie zranił. Zdobyłam najlepszych przyjaciół. jakich mogłam mieć. Znalazłam kogoś, kto nauczył mnie, żeby patrzeć jednak na świat, wszystkimi barwami i tymi szarymi, i kolorowymi. Już niedługo będę ciocią ( chociaż to już będzi 2014 ). Mam w sumie nadzieję, że nadchodzący rok będzie o wiele przyjemniejszy c: Ale, pomimo wszystko, życzę wszystkim wesołych świąt.

środa, 18 grudnia 2013

Z dupy wzięte.. VI

"SIEDZISZ W POKOJU *DRZWI ZAMKNIĘTE* Z PIÓREM W RĘKU, PRZY CZYSTEJ KARTCE PAPIERU. TWOJA RĘKA DRŻY A ŁZY ZACZYNAJĄ SPŁYWAĆ PO TWOIM POLICZKU - PO RAZ TRZECI W CIĄGU TEJ GODZINY. ” DO MOJEJ RODZINY ” - PISZESZ NA GÓRZE STRONY, ALE DECYDUJESZ, ŻE TO ZŁY POCZĄTEK LISTU, LISTU SAMOBÓJCZEGO. PRÓBUJESZ ZACZĄĆ JESZCZE RAZ, ALE NIE WIESZ CO NAPISAĆ. NIKT CIĘ NIE ROZUMIE, NIKT NIE WIE, CO PRZECHODZISZ, JESTEŚ SAM - A PRZYNAJMNIEJ TAK MYŚLISZ. NIKOGO NIE OBCHODZI, CZY JESTEŚ ŻYWY, CZY MARTWY. NIE PISZESZ DO NIKOGO.
JEST NOC, A TY WCHODZISZ DO ŁÓŻKA I SZEPCZESZ ” ŻEGNAJ “. A Z TYM WIĄŻE SIĘ TWOJA OSTATECZNA DECYZJA. TO TWÓJ OSTATNI ODDECH, CHCESZ TO WSZYSTKO ZAKOŃCZYĆ. JUŻ NIC CIĘ NIE OBCHODZI, PRAWDA?
JEST WTOREK NASTĘPNEGO DNIA. O GODZINIE 7.21 TWOJA MATKA PODCHODZI DO DRZWI I PUKA DO POKOJU. ONA NIE WIE, CO SIĘ STAŁO. PUKA JESZCZE KILKA RAZY, WZYWAJĄC TWOJE IMIĘ, PROSZĄC O OTWARCIE.
GDY NIE MA ODPOWIEDZI, ONA OTWIERA DRZWI. ZACZYNA ROZPACZLIWIE KRZYCZEĆ, UPADA NA PODŁOGĘ, PODCZAS GDY TWÓJ OJCIEC WCHODZI DO POKOJU. TWOJE RODZEŃSTWO WYSZŁO JUŻ DO SZKOŁY. MATKA ZBIERA W SOBIE OSTATNIĄ ENERGIĘ, ŻEBY PODEJŚĆ DO ŁÓŻKA. POCHYLA SIĘ NAD MARTWYM CIAŁEM, KRZYCZY I PŁACZE. TWÓJ OJCIEC PRÓBUJE ZATRZYMAĆ ŁZY, ALE W TEJ CHWILI NIE POTRAFI. JEST ZBYT SŁABY. DZWONI PO POGOTOWIE.
TWOJA MATKA OBWINIA SIEBIE. PRZYPOMINA SOBIE WSZYSTKIE RAZY, KIEDY MÓWIŁA DO CIEBIE “NIE!”, WSZYSTKIE TE RAZY, KIEDY KRZYCZAŁA NA CIEBIE I WYSYŁAŁA DO POKOJU ZA COŚ GŁUPIEGO. TWÓJ OJCIEC OBWINIA SIEBIE ZA TO, ŻE NIE BYŁ ZAWSZE, GDY PROSIŁAŚ GO O POMOC, BO PRACOWAŁ I BYŁ Z DALA OD DOMU. NIKOGO NIE OBCHODZI TWOJA ŚMIERĆ, PRAWDA?
GODZINA 8.34.
PUKANIE DO DRZWI W KLASIE, TO ZASADA SZKOŁY. TWOJA MATKA WYGLĄDA MARTWIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK. ZWRACA SIĘ DO NAUCZYCIELA, PROSZĄC GO NA BOK. UCZNIOWIE ZAMARLI ‘O CO CHODZI?’. NAUCZYCIEL WRACA I INFORMUJE KLASĘ O TWOIM SAMOBÓJSTWIE. POPULARNE DZIEWCZYNY, KTÓRE ZAWSZE MÓWIŁY, ŻE JESTEŚ GRUBA I BRZYDKA, OBWINIAJĄ SIEBIE. DZIECIAK, KTÓRY ZAWSZE KOPIOWAŁ TWOJĄ PRACĘ DOMOWĄ I TRAKTOWAŁ CIĘ JAK GÓWNO, TERAZ OBWINIA SIEBIE. NAUCZYCIEL OBWINIA SIEBIE ZA TO, ŻE KRZYCZAŁ NA CIEBIE, GDY GADAŁAŚ NA LEKCJACH, ALBO GDY ZAPOMNIAŁEŚ CZEGOŚ.
LUDZIE PŁACZĄ, KRZYCZĄ. SĄ W SZOKU, W ŻALU, CO ZROBILI.
NIKT SIĘ NIE PRZEJMUJE, PRAWDA?
TWOJE RODZEŃSTWO WRACA DO DOMU. TWOJA MATKA MUSI IM POWIEDZIEĆ, ŻE CIEBIE NIE MA, NA ZAWSZE.
TWOJA SIOSTRA BEZ WZGLĘDU NA TO, ILE RAZY KRZYCZAŁA NA CIEBIE, MÓWIŁA, ŻE CIĘ NIENAWIDZI, KRADŁA TWOJE RZECZY - ZAWSZE CIĘ KOCHAŁA. TERAZ ONA OBWINIA SIEBIE. MÓWI ‘DLACZEGO NIE ROBIŁAM TEGO, CO CHCIAŁA, ŻEBYM ROBIŁA?’
NIKOGO NIE OBCHODZISZ, PRAWDA? "
- Tumblr

piątek, 13 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXVI



Przyjaźń damsko-męska.. Paradoks, ona nie istnieje. Chyba, że na krótką mete. Prędzej czy później i tak któreś się zakocha, popsuje wszystko co ich łączyło. Lub zakochają się w sobie nawzajem.. Lecz to jest najmniej prawdopodobne. Są cztery sytuacje.. 
Pierwsza: osoba zakochana zostawi to dla siebie i będzie rozmyślała całymi nocami, powiedzieć jej czy nie. W końcu przyjaciel zakocha się w kimś i wtedy zauważy, że oddala się od tej bliskiej osoby, że jest smutniejsza. Domyśli się o co chodzi, porozmawia i będą jakoś żyli. 
Druga: taka jak wyżej, ale przyjaciel zauważywszy to, zostawi tamtą osobę, bo dojdzie do wniosku, że nie zostawi swojej drugiej połówki i nie będze dało się tego połączyć. 
Trzecia: osoba zakochana przyzna się do swojego uczucia przyjacielowi, on po tych słowach zakończy znajomość.
Czwarta: osoba zakochana przyzna się do tego uczucia, przyjaciel uszanuje to i będzie z zakochaną w związku. 
Prawie każda przyjaźń damsko-męska tak się kończy. 

Przeproś..

"powinieneś ją przeprosić za wszystko, co złe. powinieneś mocno ją do siebie przytulić i obiecać, że 'kiedyś' nigdy się nie powtórzy, że przyszłość będzie lepsza. ona na to zasługuję, bo uwierz, że kocha Cię swoim złamanym sercem bardziej niż nie jedna, która kiedykolwiek Cię kochała. przejrzyj idioto na oczy i zobacz, że znalazłeś diament wśród tandety, który zrobi wiele dla tej miłość. przeproś ją, przeproś za łzy, ból w klatce piersiowej, ból duszy i te noce, które płynęły na zapominaniu Twojego uśmiechu i gestów. przeproś za istnienie, które zadaję tyle cierpienia, pokaż, że ją szanujesz, że doceniasz i bez niej nie ma Ciebie. ona na to zasługuje dupku."
 

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXV



Jestem wesoła.Uśmiecham się. Dlaczego? Przecież nic się nie wydarzyło. Jest mi już tak źle, że wariuje.. Sama nw. Uważam, że brakuje mi kogoś kogo mogę przytulić.. Pokochać. Znaczy kocham jedną osobę.. Ale nie mogę trwać w miłości bez odwzajemnienia, ona mnie niszczy. Chcę być zniszczona, ale nie chce żeby bolało. Tak się wgl da? Wszystko rani.. Kocham filmy typu "LOL" lub "Trzy metry nad niebem". Zawsze przy takich płaczę.. Święta, już tak blisko. Jakoś ich nie czuję.. Jak co roku. Siedzenie przy stole i udawanie, jak u kożdego jest cudownie. Dzielenie się opłatkiem.. Prezenty.. Po co komu to wszystko? Dzień jak codzień przecie. Nawet ta pora roku mi odpowiada. Wracasz po lekcjach, a tu już ciemno. Możesz sie spokojnie położyć, popłakać, pomyśleć. Po co się zmieniam dla pewnej osoby? Bez sensu. Później będę musiała dla innej zmieniać wszystko jeszcze raz.. WSZYSTKO JEST BEZSENSU. 

czwartek, 5 grudnia 2013

Koniec?


Jak niektórzy łatwo wierzą.. Powiedz, że już się nie okaleczasz, będą z tego zadowoleni. Oni i tak w to uwierzą. Przecież, nie sprawdzą Ci nadgarstków, w sumie gówno ich to obchodzi. Cała ja, kogokolwiek gówno obchodzę.. Najchętniej zawiesiłabym tego bloga. Mam dosyć użalania się wam. Ale to jest całe moje życie.. Dzięki temu, czuję, że nie staczam się do końca.. Taka mała rzecz, a ratuje całe moje życie.. Nie chcę mi się dalej pisać.. Nic mi się nie chce. Poza tym, po co pisać, jak mi znowu smutno i chcę się zabić..

środa, 4 grudnia 2013

Bądź przy mnie..

"Chcę zostać skrzywdzona. Fizycznie. Wypadek samochodowy, cokolwiek. Chcę uzyskać rany prez które wyląduje w szpitalu, żeby sprawdzić, czy ktoś przyjdzie, aby upewnić się, że ze mną w porządku. I będę udawać, że śpie lub umieram, tak w przypadku gdy ktoś rzeczywiście przyszedł. Siadali na brzegu łóżka, płacząc, i mówić mi wszystko. Chcę usłyszeć wszystko, co kiedykolwiek myśleli o mnie, jak się naprawdę czują, jeśli przepraszam za co kolwiek. Chcę tylko poznać prawdę. Chcę wiedzieć, kto naprawdę się o mnie troszczy."

Pamiętnik nastolatki. cz LXIV

Marlow, halo. Wracamy do rzeczywistości.. Napisał do cb raz, bo coś chciał, a ty zjebie robisz sobie kolejną nadzieje. Ty masz swój świat, on ma swój świat. Ty jesteś zjebaną dziewczyną, chorą psychicznie, a on normalnym szczęśliwym chłopakiem. Nigdy nie chciał Ci pomóc, a jeszcze bardziej zranić. On wie, że go nadal kochasz i chce to wykorzystać, a ty głupia wchodzisz w jego pułapke.
WYJDŹ Z TEGO GÓWNA, KURWA! Odkochaj się.. Tak sobie.. Kurwa zacznij żyć teraźniejszością.. Nie powinnaś wspominać o przeszłości.. Znajdź kogoś kto pokocha ciebie, a nie myślisz tylko o nim. 
Przecież i tak każdego to gówno interesuje, po co ja tu jestem? Matka się czepia o blizny, nigdy nie zrozumie dlaczego to robię. Wszystko jest takie proste. Nauka jest prosta, miłość jest prosta, życie jest proste. Czy ja tylko tutaj, nie odnajduje się w tym świecie? Przyjaciele, na których tak fchuj liczyłam, nagle mają mnie w dupie. Płeć przeciwna.. Oni zobaczą tylko ładniejszą, a już lecą do niej, jak ćmy do światła. Jezus, co za chujowy świat.. 

niedziela, 1 grudnia 2013

Pamiętnik nastolatki. cz LXIII


Byłam dzisiaj z rodzicami u babci w szpitalu.. Spędziłam tam półtorej godziny i swierdziłam, że nie mogę przebywać w szpitalach. Ten zapach.. Kręciło mi się później w głowie, widać mi było żyły na rękach (gdzie zazwyczaj są schowane pod tą mega warstwą skóry i tłuszczu) i miałam wrażenie, że zaraz zemdleje . Kiedy już wychodziłam, na korytarzu lerzała kobieta, wydaje mi się, że była z biednego domu. Siedziało koło niej dwóch mężczyzn. Śmierdzieli jak bezdomni, lecz nie wyglądali na takich. Na jej łóżku było pełno krwi, a miała tylko złamaną nogę i dotego w gipsie. Krzyczała, z bólu.. Zachciało mi się wymiotować i płakać. Chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść. Szczerze mówiąc, chciałabym leżeć w szpitalu. Ale mi to pozostał chyba tylko szpital psychiatryczny.. A tam i tak nikt niemógłby mnie odwiedzać. Chociaż chciałoby się komuś? Mam dość moich rodziców. Poproś ich o coś.. Mam ochotę stąd uciec..