wtorek, 30 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXVII


2014 się kończy. Mój szczęśliwy rok, moja szczęśliwa liczba. Idziemy wszyscy razem na sylwestra. Idę z nim.. Postanowiłam sobie, cokolwiek ten idiota odwali, nie będę się smucić. Oleje to, będę dobrze się bawić. Zapomne. Wreszcie. Zapalimy, napijemy się, posiedzimy. Będzie dobrze. Będzie cudownie. Napewno nie tak jak moje marzenie, ale najważniejsze, będziemy wszyscy razem. On nie przytuli mnie na nowy rok, będzie inna. Z nią będzie rozmawiał całą noc, z nią będzie się śmiał, będzie całował, kiedy zaszumi mu za mocno w głowie. Ona będzie miała to szczęście, ale też zawód miłosny. On jej nie pokocha, on nie kochał i nikogo nie pokocha do końca życia. On nie ma uczuć, nie ma serca. Ktoś mu je zabrał, albo sam zakazał komukolwiek go dotykać. Na początku tej znajomości myślałam, że jest bezbronnym chłopcem, na którego wszyscy się uwzięli, więc go pokochałam, nikt mnie nie ostrzegł, nikt nie pomógł, dlatego ja chcę, żeby inne nie zostały pokarane takim losem.. Nikt mi nie powie teraz, że jest to "młodzieńcze" zauroczenie. To jest miłość, nieodwzajemniona, ale miłość.
 

piątek, 26 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXVI

Zaraz będzie 5 nad ranem, a ja nie mogę usnąć. Jest już praktycznie po świętach. Rozkurwia mnie od środka. Nie dlatego, że jestem zazdrosna czy coś w tym stylu, po prostu nie wierzę jak tak można. On naprawdę nie ma uczuć. Bawi się dziewczynami. On ich nie kocha. On nadużywa tego słowa. Czasem zastanawiam się, czy zna wartość i znaczenie tego słowa. Dla mnie jest kompletnym idiotą i cieszę się, że z nim już nie jestem, chyba pierwszy raz. Przejrzałam na oczy, może wreszcie. Miłość jest ślepa, cóż, jeszcze dużo zawodów miłosnych mnie czeka. Dam sobie radę. Mam cudownych przyjaciół. Wiem, że zawsze mi pomogą i zawsze bedę mogła na nich liczyć. Mieliśmy spędzić sylwestra wszyscy razem, ale po co? Spędzimy go w kilka osób, może i będzie lepiej. Może i tak będziemy cudownie się bawić. Zobaczymy w czasie ☺

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt!

Życzę wszystkim wesołych świąt. Dużo prezentów, szczęścia, zdrowia, spełnienia marzeń, kasy, dobrych imprez w nadchodzącym roku 2015 roku, minimalnego kaca po sylwestrze i czego sobie zażyczycie. Chcę bardzo podziękować wam, moim czytelnikom. Nie ilu z was wchodzi regularnie i czyta moje wszystkie żale, a kto był tu raz albo dwa. Ilość wyświetleń które rosną dają jakąś chęć do pisania, bo bez was pewnie dawno przestała pisać. No to jeszcze raz Wesołych Świąt i udanego sylwestra : )
 

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXV


Święta coraz bliżej, zacznie się siedzenie z rodziną, zacznie się wpierdalanie, zaczną się prezenty. Jedyne czego nienawidzę w święta, to dzielenie się opłatkiem. Nigdy nie wiem co mówić, nie lubię patrzeć się w oczy. Każdy jest wtedy taki miły, próbuje życzyć wszystkiego co najlepsze. Chciałabym spędzić chociaż raz inaczej te święta. Chciałabym coś zmienić. Sylwester to porażka. Mieliśmy spędzić go całym najbliższym gronem, a każdy chyba będzie siedział w domu. Chciałabym go spędzić z nim. Pierwszy raz. Pewnie nie wyglądałby tak jakbym chciała, ale byłby z nim. Miałabym świadomość, że jest obok. Muszę z nim porozmawiać. Muszę z nim ustalić kilka rzeczy i przemówić mu do rozumku. Próbowałam oduczyć go zdrady, a teraz sama go do tego nakręcam. Jakieś postanowienia noworoczne muszę mieć. Chcę zmienić co nieco w tym roku. W tamtego sylwestra mówiłam wszystkim : "Rok 2014 będzie udany, ja to wiem." i szczerze mówiąc, pomimo wszystko był to najlepszy rok w moim dotychczasowym życiu.

wtorek, 16 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXIV


Nie mogę spać. Myśli nie dają mi spokoju. Wyrzuty sumienia mnie dręczą. Samotność nie chce mnie opuścić. Smutek jest moim przyjacielem, którego nie chce znać. Dlaczego tak trudno jest mi się z tym pogodzić. Już myślałam, że dam sobie radę i zostanie jak jest, ale podkusiło mnie żeby do niej napisać. Nie rozumiem tylko dlaczego teraz mnie okłamał. Dlaczego on okłamuje ją? Coś we mnie pękło. Dzisiaj dotarło do mnie, że on dla mnie chociaż trochę się zmienił. Że czasem mówił prawdę. Znowu chcę cofnąć czas o miesiąc, chcę to naprawić. Tak, chcę żyć w tym. Raniłby, ale kochał. Jestem głupia. Straciłam tą szansę. Straciłam sens życia. On był moim największym marzeniem, które się spełniło, a ja to zepsułam. Nie ma co Marlow, akurat od spierdalania sobie życia, to jesteś mistrzynią. Skarbie wróć. Bądź nadal mym szczęściem. Twórz nadal ze mną całość. Po prostu chcę cię znów dla siebie ..

niedziela, 14 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXIII

Sama nie wiem co się ze mną dzieje. Sama nie wiem w którą stronę mam iść. Dziwiłam się, że ludzie ze mną nie wytrzymują, ale czemu? Przecież ze mną nie da się wytrzymać więcej niż jednego dnia. Ze mną nie można ostatnio nawet normalnie porozmawiać, a co dopiero spotkać się, pośmiać i porobić coś całkiem normalnego. Nie jestem człowiekiem. Jestem już pozostałościami, po tym co kiedyś we mnie istniało. Wczoraj zdałam sobie sprawę, jak ja umiem zniszczyć człowieka. Pisałam, że to Damian zniszczył mnie, a tak naprawdę, ja zniszczyłam jego. Wczoraj zapytał się czemu od tego roku szkolnego, nie umie się już naprawdę cieszyć życiem. Czemu kiedy zrobił te kilka kresek pierwszy raz, ma ochotę zrobić więcej. Ja go do tego zmusiłam, ja go tak zniszczyłam. Odkąd poznał mnie zmienił się. On widzi tylko tą zmianę lepszą, że nie chce już ranić żadnej dziewczyny, ale ja zauważyłam tą drugą stronę. Ja z całego towarzystwa jestem masochistką i ból przynosi mi przyjemność, to ja go tak zmieniłam. Naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić. Tęsknię za tym jak nam było dobrze. Tęsknię za naszym szczęściem, ale nie mogę pozwolić, żeby on do mnie wrócił. Nie mogę pozwolić na kolejną szansę, bo tym razem, może być jeszcze gorzej.

sobota, 6 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXII


Jedyna osoba która mogłaby mnie uszczęśliwić aktualnie, mieszka daleko. Nie uda nam się na odległość, a szybko się nie spotkamy. Czuje coś do niego? Myślę, że tak. Chciałabym go przytulić, chciałabym przytulić kogokolwiek. Tak żebym poczuła się bezpieczna. Jesteśmy sobie przeznaczeni. On tak napisał, może czuje się tak samo. Czym ja zawiniłam, żeby mi się w niczym nie ukladało? Nie wiadomo czy zdam w tym roku. Nie chce chodzić do szkoły, nie chce się uczyć. Tam jest tyle fałszywych ludzi. Nie chce wychodzić z domu. Chce tylko żeby on tu był. Żebym czuła znowu, że jestem komuś potrzebna. Chce go tu. Boże tak bardzo chciałabym poczuć czyjąś obecność, żeby kochał mnie i tylko mnie. Nikt mi tego nie da. W domu same kłótnie, w szkole nie ma nikogo z kim można pogadać, na dworze pusto. Mało kto do mnie pisze, mało kto o mnie pamięta. Chce tak bardzo pokazać, że umiem sobie bez tego idioty poradzić, że też umiem znaleźć kogoś kto umie mnie pokochać. Nie umiem. Nie chce już udawać, ale on ma satysfakcję, że mnie niszczy z każdym dniem. On wie że tęsknie..

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXXI


Przecież musi kiedyś być dobrze, musze kiedyś zapomnieć. Nie chce o nim pamiętać, chce nie myśleć o tym wszystkich, chce oczyścić swoje myśli. Nawet jak zginę, nie będzie tęsknił. Nikt nie będzie pamiętał, bo po co? Nie warto. Nie chce mi się tu żyć. Nie chce żyć bez niego. Ale on mnie niszczy. Jest jak papierosy.. nie możesz czasem bez niego wytrzymać, ale on cię zabija. Powoli i od środka. Tak strasznie chce widzieć jak Czarek dorasta, tak strasznie chce jeszcze pożyć .. tylko że nie mam siły. Chciałabym zapaść w sen i obudzić się za kilka lat, kiedy wszystko zacznie się jakoś układać. Nie mam teraz serca, ponieważ mu je oddałam, a on? HAH, potraktował je jak śmieć. Wyrzucił je gdzieś, zadźgał i wyrzucił. Kurwa mam dość. Mam dość płaczu. Chce po prostu się do kogoś przytulić. Tak dawno nikt mnie nie przytulił. W sumie, dopiero teraz doceniam przytulanie od ważnej mi osoby. Pierwszy raz rozumiem wartość,  takiej banalnej rzeczy. Za tydzień próbne egzaminy. Hyhs, nie zdam.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXX


To zabawne jak ktoś potrafi mnie zniszczyć. Pierwszy raz myślałam o tym serio. Pierwszy raz połknęłam ich tak dużo i bałam się co rodzice pomyślą jak zobaczą, że jestem zimna, a moje serce przestało bić. Nie udało się. Obudziłam się, trochę źle się czułam, ale funkcjonuje. Chciałam się nie obudzić. Chciałam wreszcie sobie ulżyć. HYH. Nawet zabić się nie umiem. On jest szczęśliwy. Jak ktoś taki, może być szczęśliwy, a ja nie? Gdzie jest jebana sprawiedliwość na tym świecie? To nie był mój czas.. Miało być na zawsze, mimo wszystko, a głupia czternasto letnia suka to popsuła. Młodsze widoczniej lepsze. Chcę się nauczyć mieć go gdzieś. Chcę się nauczyć bez niego żyć. Powoli mi to idzie, kiedyś zapomnę. Tylko on pewnie wtedy wróci i popsuje wszystko jak zwykle. Wcześniej zajęło mi to dwa lata, a kiedy się pozbierałam, on stwierdził, że mnie kocha. Jaka ja jestem naiwna. Jak mogłam wierzyć w to wszystko? Znam go już niby tyle, nie raz widziałam, jak rani dziewczyny, a tym razem ja zostałam ofiarą. Ok, może ja zawiniłam, ale chciałam to naprawić, jednak on znalazł inną. Pierdolony skurwiel, którego kocha tyle dziewczyn.. Życzę mu, żeby chociaż raz, to on się zakochał, a ona go zostawiła.

niedziela, 16 listopada 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXIX


Co mam zrobić? Co mam mu mówić? Jak mam żyć? Tak strasznie go kocham. Tak strasznie chce z nim być. Tylko dlaczego kłamie? Dlaczego krzywdzi? Mam znowu dosyć słuchania z każdej strony jaki on jest zły i co on znowu zrobił. Zbyt dużo różnych wersji. Jestem naiwna? Nie. Jestem bezsilna. Nie mam siły tego słuchać. Nie mam siły się zastanawiać co jest prawdą, a co kłamstwem.  Losie czemu skazałeś mnie akurat na niego? Czemu nie mógł być to ktoś inny? Planowałam wakacje. Planowałam inne rzeczy. Ale po co, skoro nas znowu nie ma. Nie chce tak żyć. Nie mogę przestać o nim myśleć. Nie mogę wyrzucić jego słów z głowy "Na nikim nie zależało mi tak jak na tobie".  Może i tak. Ale za to musiał i tak pisać z kimś innym. Czuje znowu jak serce mnie boli. Wiem że coś jest ze mną nie tak. Może lepiej. Chociaż nie powiedzą, że popełniłam samobójstwo, tylko byłam chora.

piątek, 14 listopada 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXVIII


Nie miało tak wyjść. Nie chciałam żeby to zrobił. Chciałam tylko żeby się wkurzył, a nie ciachał sobie ręce. Zmusiłam go do tego. Ta która nienawidzi swojego ciała, bo jest całe w bliznach. Boże dlaczego? Nie było mnie wtedy przy nim. Nie mogłam mu tego wytłumaczyć. Miał być niewinny plan, a mógł być powodem śmierci mojej miłości. Mojej jedynej prawdziwej miłości. Marlow kurwa co ty znowu robisz? Każdego dookoła wkurwiasz. Krzywdzisz najważniejszego człowieka w swoim marnym życiu. Psujesz swoje szczęście. Będę miała przejebane w szkole.. ostatni rok kurwa. Przez dwa lata nikt nie zauważył, nikt nie pytał, a w poniedziałek dowie się połowa nauczycieli w szkole. Czemu nie pomyślałam o tym bandażu. Czemu akurat dzisiaj musiałam tak odjebać. Mama znowu zaczyna. Nie chcę żeby to widziała. Nie chcę żeby się martwiła. Wiem ile ją to kosztuje. W życiu nie chciałam nikomu sprawić bólu. Psychicznego jak i fizycznego. Przepraszam wszystkich. Nie będę długo wam przeszkadzała. Dajcie mi tylko 7 lat.

niedziela, 9 listopada 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXVII


Tęsknię, tak bardzo Tęsknię. Już tydzień się nie widzieliśmy i raczej szybko się nie zobaczymy. Wiem, że go mam i wiem, że mnie kocha, ale to nie jest to samo, jak spotkać się i poczuć, że jest dobrze.  Jutro już mija 5 miesięcy. Aż 5 miesięcy. Zaraz będzie pół roku. Ale przecież i tak się kiedyś wszystko rozjebie. Będzie lepsza, ładniejsza, zabawniejsza, bardziej kochająca. Będzie idealna. Ja pierdole, a ostatnio myślałam co będziemy robić w wakacje. Możliwe że w wakacje nas już nie będzie. Ja i on, nie będzie już jednością. Może ja kogoś znajdę. Może ja tym razem zawiodę. Kiedyś musi być ta moja kolej. Kiedyś to ja zapłacę. Nie chce żeby to kiedykolwiek się skończyło. Nie chce go stracić,  ale przyjdzie taki moment i będę musiała się z tym pogodzić. Poradzę sobie. Wiem o tym. Raz sobie poradziłam, drugi raz też dam radę. Wezmę się wreszcie w garść.

piątek, 7 listopada 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXVI


Dawno nie pisałam. Dawno nie działo się nic nadzwyczajnego. Ostatnio tylko czuje nienawiść od strony rodziców. Nie chce z nimi jechać do Grecji. Nie wiedzą co ze mną zrobić. Znowu czuje się jak problem. Znowu jest tylko i wyłącznie problem ze mną. Ja tu przeszkadzam, mnie tu nie powinno być. Zrobilam to ostatnio znowu. Ciągne to dalej, kiedyś dojadę do łokcia. Kiedyś cała ręka będzie w bliznach. Nigdy nie myślałam,  że aż tak zaboli mnie psychicznie zrobienie sobie krzywdy. Pierwszy raz tak strasznie nie chciałam tego zrobić, ale zostałam zmuszona. Tata wreszcie pokazał mi, że sprawiam problem i lepiej żeby mnie nie było. Wreszcie ktoś mi to potrafił powiedzieć i pokazać. Chciałam skoczyć, ale sumienie nie pozwoliło. Wiedziałam, że jeszcze są inne osoby w moim życiu, które może kiedyś będą mnie potrzebowały. Mnie, tej nieważnej istotki. Może komuś pomogę. Pierwszy raz myślałam, czy nie iść do psychologa. Pierwszy raz stwierdziłam, że jednak potrzebuje pomocy.. ale kiedy mama zapytała się czy chciałabym iść, odmówiłam. Boję się jak będą na mnie patrzeć. Boje się że wyląduje tam gdzie nigdy nie chciałam.

wtorek, 21 października 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXV

     


Popełniłam błąd? Wybaczyłam, a po tygodniu i tak jest to samo co było przed rozstaniem.. Nie wiem, może ze mną jest coś nie tak? Jestem uśmiechnięta, ale chcę mi się płakać. Chcę go tutaj obok, ale mam ochotę zrobić mu krzywdę. Chcę po prostu żeby mnie kochał i żeby o mnie dbał. Dużo? NO KURWA DUŻO WYMAGAM? Nie rozumiem, normalnie nie rozumiem. Ok, jestem blondynką, ale jak jest coś nie tak, to się chyba mówi drugiej połowie, a nie siedzi jak mysz pod miotłą. Chciałabym kogoś innego, ale jeżeli w połowie będzie taki jak Damian, żeby miał niektóre jego cechy. Tylko żeby był bardziej opiekuńczy, częściej tulał, żebyśmy czasem poszli sam na sam się przejść, pośmiać się, pogadać. Żeby ten związek wyglądał jak związek, a nie jednego dnia jest ok, a drugiego nagle nie wiadomo co się dzieje, bo nawet słowem się nie odezwie. Niby kobieta zmienna jest, ale on to już przesadza. Nawet nie ma świadomości, ile radości może sprawić jeden krótki głupi telefon ze słowami "Kochanie Tęsknię, Kocham Cię ". Albo nawet idiotyczny sms.. 

Chuj w dupe niewiernym..

Nie chce mi się rozpisywać, dlatego nie będzie to kolejna część "Pamiętnika nastolatki". Mam tylko pytanie, po co być z kimś kto nie daje nam szczęścia? Po co kochamy ludzi, jeżeli oni mają nas w dupie? Ktoś może mi odpowie, będę wdzięczna..

czwartek, 9 października 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXIV


Ojej, Damianek się zdenerwował. Pierdole takie ścierwo. Szmaciarz który udawał przez cały związek, że mnie kocha, a był ze mną tylko z jednego powodu, poleciał sobie do innej. Ja rozumiem, że można powiedzieć "Ok, nigdy cię nie kochałem, w trakcie związku miałem 257895 innych, sory tak wyszło.", a nie po skończeniu pierdolić jak to się mnie bardzo kocha i jak to bardzo chce się do mnie wrócić.  Szopka lepsza niż na Boże Narodzenie. Kurwa, jak ja mogłam być z kimś takim, jak on mógł być moim przyjacielem kiedykolwiek. Nie wierzę, normalnie nie wierzę. Dostanie kurwa za swoje. Za dużo dla niego zrobiłam, żeby teraz mnie tak nazywał, żeby teraz mnie tak traktował. Jestem dziecinna, HA.. powiedział to ten który twierdzi, że byliśmy ze sobą trzy lata i nie umiem być wierna. Jak mogę nie być wierna? Przez calutki związek, nawet nie spojrzałam na innego chłopaka. Śmieszy mnie to, naprawdę mnie śmieszy. Wystarczyła jedna wiadomość żeby skończyć tą całą znajomość, a ja się z tym pierdole ponad dwa lata. Nie wierzę. Cóż, chłopak jak chłopak. Kiedyś się znajdzie innego : )


niedziela, 5 października 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXIII

Było, minęło. Chłopak jak chłopak, jeszcze wiele zawodów miłosnych czeka mnie w życiu. Fakt, jest mi przykro z powodu tych czterech miesięcy, ale kurde, naprawdę nie mam ochoty męczyć się w tym związku. Skończyło się, trudno. Będzie smutno, że nie ma do kogo się przytulić, nie ma kogo pocałować. Wolę już żyć sobie samotnie, niż myśleć, z kim był tego i tego dnia, z kim pisze, dlaczego nie chce się spotkać, jak patrzy na inną itp. Niby go to bolało, ale widziałam, że z drugiej strony się cieszy. Wiele dziewczyn marzy o nim, proszę, teraz mogą go mieć dla siebie. Z drugiej strony jednak żałuję. Może faktycznie jestem przewrażliwiona, może faktycznie mnie kochał. Szkoda, że praktycznie nigdy tego nie czułam. Nie chce siedzieć w domu, za dużo wspomnień teraz. Chciałabym żeby tu teraz był i chociaż raz prosto w oczy powiedział co naprawdę czuje. Może da to się jeszcze uratować, może on już znalazł inną z którą będzie. Mam ochotę się powiesić. Chce mieć kogoś kto mnie teraz przytuli, chce mieć dla kogo żyć. Chce żebyś ktoś mnie kochał. Może moim przeznaczeniem jest cierpienie. Może tylko jego pokochałam i tylko jego będę kochać do końca życia. Może tylko on mi pokazał jak się kocha. Może on mnie nauczył wielu rzeczy i tylko on był moim przeznaczeniem. Może tak ma być i już tak będzie do końca życia.. Witamy przeszłość.

wtorek, 30 września 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXII

Skończyło się całe szczęście. Na zawsze? Czy to może krótka przerwa. Nie wiem. Nie mam na nic siły. Nawet kurwa oddychać mi się nie chce. Prawie cztery miesiące.. Pierdolone najszczęśliwsze cztery miesiące mojego życia. Patrze na jego zdjęcia i płacze. Mogę go już nigdy więcej nie przytulić.. Mogę go nigdy więcej nie zobaczyć.. Chociaż inne dziewczynki mogą się wreszcie rzucać na swoją zdobycz.. : ) Wreszcie boski Damiano jest do wzięcia.. Proszę. Nie jestem ideałem i raczej nigdy nie będę. Popełniam dużo błędów, zbyt dużo. Zbyt bardziej lubię kiedy jest ktoś o mnie zazdrosny. Wtedy ten ktoś ma walczyć, a nie robić to samo. Jesteśmy zbyt podobni do siebie charakterem, może to dlatego.. Nieważne co się stanie i tak go będę kochać. Do trzech razy sztuka mawiają.. Dopiero były dwa, trzeci nadejdzie za kolejne dwa lata, kiedy będę miała prawie 18? Pierdole takie życie. Chce żeby było jak na początku. Chce aby ta miłość nie wygasała. Wszystko się zjebało, a to oczywiście moja wina.. Mam kurwa aż tak spierdolony charakter..
 

niedziela, 28 września 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CXI


Już dość mam tego wszystkiego. Znowu wróci cięcie, znowu wróci płacz co noc. Mam dosyć już tych wszystkich kłótni. Mam dość obojętności. Co to kurwa za "związek" w którym nie ma głupiego przytulenia. Przerasta mnie zazdrość, przerastają mnie te wszystkie dziewczyny. Nie wystarczam mu najwidoczniej, musi sobie popisać z 40-oma innymi. Jeżeli tak dalej będzie, skończę to. Nie chce go stracić, ale nie chce żyć w takim gównie. Może jest już z dziesięcioma innymi? Będzie mnie bolało.. Prawie 4 miesiące i to wszystko pójdzie się jebać w jeden dzień. Znowu zawale pół roku nauki, bo mi się nic nie będzie chciało. Znowu przestanę spotykać się ze znajomymi. Znowu przestanę istnieć ciałem. Zazdroszczę niektórym dziewczyną. Trafią na chłopaka, który pomimo, że będzie pisał z innymi pokazuje, że jest tylko jej. Nie daje nawet poczuć jej tej zazdrości. Dla niektórych dziewczyn to i tak za mało .. Oddałabym wszystko, za chłopaka który pragnie tylko mnie. Żadna inna by go nie interesowała. Oczywiście mógłby rozmawiać z koleżankami, ale one by były dla niego nikim, w porównaniu do mnie. Chce żeby wszystko się ułożyło, chce żeby Damian zrozumiał..

czwartek, 11 września 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CX


Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje.. Wróciłam chyba do tego gówna. Wróciłam do mojej kochanej przyjaciółki. Mama tym razem będzie mogła zabrać mnie do psychologa. Po zrobieniu sobie jednej kreski, czuje ulgę i radosc. Następnego dnia łapie mnie znów dół. Nie mam siły już z tym sama walczyć. Nie mam siły żalić się przyjaciołom. Nie mam siły spowiadać się z każdej złej rzeczy. Udaje znów każdego jebanego dnia, że jestem szczęsliwa i między mną i Damianem jest wszystko ok. Ja znów mam jakis problem.. Ja znów mam pretensje. Nie chcę tylko żeby się stoczył przez to palenie.. Chcę dla niego naprawdę jak najlepiej. Chcę żeby chociaż w przyszłosci pamiętał, że to dzięki mnie w niektórych sprawach może mu się ułożyło. Dlaczego jednego dnia jest dobrze, a drugiego wszystko się jebie? Dlaczego muszę być taka straszna i wymagająca dla niego? Przecież nie jestem jego matką, żeby go pilnować. Trzeba popełnić kilka błędów, żeby mieć nauczkę na przyszłosc. Może dać mu szansę na przemyslenie niektórych spraw. Może zrobimy sobie przerwę. Może zobaczy, że beze mnie jest o wiele lepiej. A może każdemu powinnam dać od siebie odpocząć. Zamknąć się w pokoju i wychodzić tylko do szkoły. Pisze chyba cały czas to samo. Monotonnosc. Nie wiem. Nie mam w sumie ochoty czytać tego gówna. Moje życie jest jednym wielkim gównem, na które sama sobie zapracowałam i zapracuje w przyszłosci.

niedziela, 31 sierpnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CIX


Już jutro koniec wolności. Rozpoczęcie roku. Rozpoczęcie najgorszych 10 miesięcy. Chociaż najgorzej będzie w tym miesiącu. Damian ze mną zerwie. Wiem to. Takie rzeczy się przeczuwa. Wszystko się kończy z końcem wakacji. Wszystkie związki idą w pizdu. Może znajdę kogoś nowego w liceum. Jeszcze rok. Tylko rok i nowa szkoła. Chce mieć koniec związku już za sobą. Wiem jak mnie to zaboli. Wiem jak będę płakać. Wiem jak będę przeżywać. Wiem jak będę się ranić. Chciałabym żeby ktoś nowy z mojego rocznika przyszedł do szkoły. Chciałabym znowu kogoś poznać. Trzeba się wziąć za siebie. Trzeba ćwiczyć. Trzeba się zmienić. Monotonność jest nudna. Trzeba przeżyć to chujowe życie. Trzeba zobaczyć jak się ułoży. Trzeba poszaleć. W sumie jebać to wszystko. Kiedyś się obudzi i może zobaczy co stracił. Może będzie żałował. Chce żeby żałował. Chce żeby pocierpiał. Chce żeby poczuł się jak ja, chociaż raz. Zostaje mi picie i ostra przyjaciółka. Oni mi zawsze pomogą kochani.

sobota, 23 sierpnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CVIII




Został tydzień wakacji.. Tak narzekałam, że chce już koniec i chce już szkołę. A teraz? Zrobiłabym wszystko żeby tylko tam nie iść. Rok ciężkiej pracy. Mam nadzieje, że będzie się opłacało, że wybiorę dobrą szkołę i nie będę żałowała. Mam nadzieje, że pomimo tego, iż Damian idzie do innej szkoły nasze relacje się nie zmienią i nasz związek się nie popsuje. Czasem żałuję, że gimnazjum jest tylko trzy letnie. Będzie mi brakowało chłopaków. Teraz my będziemy najstarszym rocznikiem w tej szkole. Teraz my możemy kocić, teraz my możemy rządzić. Szkoda, że jakoś mi na tym nie zależy. Najbardziej mnie boli, że po gimnazjum większość ludzi się rozejdzie. Ja osobiście wątpię żeby ktoś z mojej klasy szedł do tych szkół co ja. Większość pewnie Gastronomik, albo Wojskowa. Boje się, że nie znajdę nikogo w technikum do pogadania, że będę takim odludkiem. Nikt nie chce iść ze mną do szkoły. Ten rok szkolny będzie chujowy. Wiem to. 

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CVII


Miś ma rację.. widzę same wady, nie widzę zalet. Jest wspaniałym chłopakiem, który się naprawdę zmienił, a ja widzę samą przeszłość i same wady. Stara się kochany, a ja i tak narzekam. Zła dziewczyna ze mnie. Nie chce żadnego innego, chce tylko moje kochanie. Mogłabym go całować całe noce i tulać całe dnie. Wakacje się kończą, będziemy się mniej widywać.. Musze dotrzymać obietnicy, musze mieć czerwony pasek i zdać perfekcyjnie egzamin. Znając życie obleje polski, bo nie znam lektur.. Musze jeszcze wybrać szkoły.. Tyle rzeczy się zmieni, tyle roboty mnie czeka. Boje się, że jak zwykle skończy się na "A chuj i tak pójdę do jakiegoś technikum,  gdzie nie trzeba dużej ilości punktów." Nie pisałam w wakacyjnym poście, o pogodzeniu się z Tyną. Ciesze się, że byłyśmy razem na tym obozie i że wszystko tam się skończyło. Rimini łączy ludzi. Nie chce się z nią więcej kłócić. Nie chce żeby mnie jeszcze kiedyś opuściła. Jest jak moja siostra, której mogę zawsze we wszystkim pomóc i która może zawsze na mnie liczyć. Kocham Cię Tyna. Kocham Cię Damian. Jesteście najważniejsi.  

czwartek, 14 sierpnia 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CVI

Sen w którym śniła mi się zdrada Damian, spełnił się? Jest dziwny. Z każdym dniem jest dziwniejszy. Sama nie wiem o co chodzi. Mam ochotę to skończyć, mnie zmartwień byłoby. Ale Kocham go. Kocham całym serduszkiem. Nie będę umiała szybko kogoś innego pokochać. Nie chce chyba nawet. Tyle się starałam, a teraz co? To wszystko ma chuj strzelić? Nie, nie, nie. Nie pozwolę tak szybko. Chyba, że sam będzie chciał.. Zawsze słowa są fałszywe. Nie chce żeby dusił się w tym. Jeżeli chce tylko jednego, to przecież od innych dziewczyn też to dostanie. Nie jestem jedyna na tym świecie. Nie wiem w co gra i się boje. Nie wiem co ma w tej główce, ale widzę i czuje, że każdego dnia mi daje silniejsze znaki "Daj mi spokój. Mam cię dość.". Złudzenie? Może faktycznie przesadzam, ale kufa boje się. Chce wiedzieć wszystko i chce spędzać z nim jak najwięcej czasu, a nie z nim i deską. Rada na przyszłość dla dziewczyn : NIGDY NIE SZUKAJCIE CHŁOPAKÓW KTÓRZY JEŻDŻĄ NA DESKACH, ALBO CHUJ WI CZYM. Nie mówię, że każdy taki jest, ale jednak większość.

Wakacyjnie ..

Pierwszy obóz, którego na pewno nigdy nie zapomnę. Pomimo tego, że może towarzystwo nie było jakieś mega rozmowne i nie w moich gustach, chciałabym tam wrócić. Chce do Rimini. Chce na tą piękną plaże. Chce więcej wspaniałych wspomnieć. Chce do najlepszego klubu pod słońcem, czyli Carnaby. Chce tam wrócić. Pomimo, że tęskniłam, teraz widzę, że ludzie nie stęsknili się tak samo. Pierwszego dnia się tylko rzucili wszyscy, kochani. A teraz trzeci dzień i wszyscy mają mnie w sumie gdzieś. Kocham ich jak własną rodzinę. Chciałabym, aby zawsze byli przy mnie i wspierali w każdym złym momencie. Tylko szkoda, że oni po wakacjach zapomną. Jak stara ekipa z zeszłego roku. Wakacje i tak szybko mijają. Czas ogólnie szybko leci. Zaraz ledwo się obejrzę, a będę już szła do liceum. Nie chce się starzeć..

niedziela, 27 lipca 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CV



Stęsknił się nie za mną,  a za tym co mogłam mu dać. Dostał co chciał i przez resztę dnia miał wyjebane. Rozumiem mógł się stęsknić za jeżdżeniem, ale przez ostatnie 2/3 godziny mógł mnie chociaż przytulić. Znowu zaczynają się pytania "Jeżeli jesteście razem to czemu się wcale nie przytulacie?". I co ja mam mówić?  Bo on taki jest,  czasem bywa, że ma na mnie wyjebane. No kurwa cudownie.  Pojadę i coś się stanie. Ja to czuje. Pierdolone uczucia. Pierdolone związki. Pierdolone zauroczenia.. Powiedziałam, zrobię to co obiecałam sobie,  po końcu tego związku. Nie będę umiała zapomnieć, nie po tym wszystkim. Czemu to tak cholernie boli. Czemu tak czasem jest. Pierdole to wszystko.


poniedziałek, 21 lipca 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CIV


Często myślę o tym co jest po śmierci. Idziemy do nieba lub piekła? Nasza dusza idzie  do innego ciała lub błąka się po świecie jako "duch"? Czy po prostu umieramy i nic się nie dzieje? Nie chcę umierać, chcę uciec. Sama lub z kimś bliskim. Czasem wydaje mi się, że tak naprawdę nigdy nie zakochujemy się, to jest tylko chwilowe uczucie, później jest tylko przyzwyczajenie. W końcu przyzwyczajenie to jedna z natur człowieka. Mam bardzo dziwne sny, tu na działce. Każda wiąże się ze zdradą Damiana. Oznacza to coś? Mam nadzieje, że nic poważnego. Może każdy sen coś znaczy. Poznaje tyle ludzi z innych miast, ze wszystkimi chciałabym się spotkać w te wakacje, a będę mogła dopiero po 18 .. Chciałam spokoju mam. Jednak cisza i samotność są męczące. Potrzebuje tuli i buzi, a on jest tak daleko. Jeju to tylko dwa tygodnie.. Z resztą kiedyś go nie będzie i będę musiała jakoś sobie radzić. W ciągu roku musze sobie wybrać szkołę. Nowe życie, z początku pewnie samotne, ale nowe. Ciekawe, będę mogła wszystko zmienić. Musze wytrzymać tylko ten rok. Mam nadzieje, że najlepszy rok w gimnazjum. Czerwony pasek, jeju, chce żeby mi się udało. Musze się tylko postarać i wiem, że mi się uda.

środa, 16 lipca 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CIII


1/4 wakacji już prawie za nami. Narazie nic specjalnego się nie dzieje.. Nie ma żadnych imprez, dobrego picia.. Strasznie mało osób ma urodziny w lipcu i sierpniu. Tęsknię za skarbem. Chcesz już jechać do siebie na działkę. Chce się zająć sobą, wreszcie trochę się wyciszyć. Pobyć z samą sobą. Z ciszą w lesie. Z hamakiem i książką. Potrzebuje kilku dni spokoju. Nawet bym powiedziała kilka tygodni by się przydało. Ale tak żeby nikt nie przyjeżdżał. Tylko ja i rodzice. Tam tylko nie musze nic robić typu sprzątanie itp. W sumie musze zająć głowę czymś innym niż on. Chociaż na chwilę. Musze przestać myśleć tylko o nim. Dzisiaj po chwilowym spotkaniu z Martyną,  chwilową rozmową, zauważyłam, że jest dla mnie oziębła. Nie umiem z nią już zamienić nawet kilku słów.. Każdego ranka patrzę na zdjęcia na ścianie i zastanawiam się, czemu? Wszystko z czasem się kończy. Nie myślałam, że tak szybko. Zrobiłam sobie zapas książek do czytania. Czas na małe zmiany.. Przeczytać cztery książki w dwa miesiące. Będzie mój rekord. W sumie jedną prawie kończę, a kupiłam ją wczoraj. Cóż. Mam nadzieje, że wam chociaż przyjemnie mijają te wakacje.

niedziela, 13 lipca 2014

Dla Skrzypcia ^^


Chce mega bardzo Ci podziękować, za "uzależnienie", od tego bloga. Strasznie ciesze się, że są osoby które regularnie czytają te wszystkie posty chociaż wiem, że nie jest ich dużo. Moge ci podziękować za to, że mi pokazałaś, że pomimo niektórych nie miłych sytuacji, można przejść z ludźmi na naprawdę dobre kontakty. Strasznie się ciesze, że Cię poznałam. Z Sandrą jesteście najlepszym przykładem, że nie ważne ile kilometrów dzieli i nie ważne jakiej płci są osoby, może ich połączyć wielkie uczucie. Możecie przetrwać wszystko. Wzloty i upadki. Nie ważne co się stanie mam nadzieje, że przetrwacie do końca. Dziękuję za wszystko, pomimo, że jakoś dobrze i długo się nie znamy, uwierz, że samą swoją osobą, zrobiłaś dla mnie bardzo dużo :3

Pamiętnik nastolatki. cz CII

Nie widziałam go 6 godzin, a już tęsknię. Ze świadomością, że jest w Łodzi, jest jakoś inaczej, jak wiem, że jest dalej. Wiem, że nie zobaczę go, jeżeli będę tego potrzebowała, wiem, że nie przyjdzie i nie przytuli, jeżeli będę chciała znów to zrobić. Nie będę go widziała, dwa tygodnie. Później prawdopodobnie zero kontaktu z kimkolwiek, chyba, że będzie wi-fi. Wszyscy wyjeżdżają, nie ma z kim się spotkać. Tęsknię za Martyną. Tęsknię za tym co było. Cóż sama to zjebałam, jak wszystko po dłuższym czasie. Boje się tego obozu, bardzo się boje. Miały być najlepsze wakacje razem, a będą najgorsze znając życie. Będę się tam czuła jak taki odludek. Może kogoś poznam. Chociaż w sumie, kto by chciał mnie poznać .. Ślepy, albo jakiś głupi tylko.. Tęsknię też za Natalią. Dwa tygodnie już, a jeszcze dwa musze wytrzymać bez niej. Brakuje mi spotkać naszych na mnht. Wszyscy prawie teraz się na dach przenieśli. Fakt, tam też są naprawdę zajebiści ludzie, ale to jednak nie to co mnht. Wakacje Proszę, nie bądźcie dla mnie złe. Poukładajcie się chociaż częściowo tak jak ja chce.. Misio Kocham Cię najmocniej na świecie.

sobota, 12 lipca 2014

Piękna wiadomość od Kamila

Oliwka ( jeśli mogę Cie jeszcze tak nazywać ) nie chciałem , żeby to tak wyszło , jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką , bo kocham Cie . Wiem , że zachowuje się jak egoista ale coś we mnie po prostu pękło jak zaczęłaś mi pisać o spotkaniu z Bartkiem i tak dalej , płakałem tamtej nocy. Myślisz , że mam wielu przyjaciół tak naprawdę to Grzesiu , Mati , Marika , Klaudia i Mariola , widzisz , że to nie są ,,miliony" czuje się sam , bo brakuje mi jednej osoby Ciebie. Pisałaś , że zachowuje się jakbyś była moją własnością to tylko dlatego , że jestem zazdrosny i cholernie mi zależy. Czytam cały czas Twoja walentynkę myślisz , że czemu się przy Tobie najwięcej uśmiecham? Chciałbym abyś się mocno na mnie nie gniewała , każdy ma chwile słabości. Kocham Cie , Twój uśmiech , głos.  Tule wiele osób ale to nie to samo u Ciebie to jest jak wolność jak no nie wiem sam jakbym miał w rekach wszechświat. Popełniłem wiele błędów , wiem , że wiele z nich mi nie wybaczysz ale postaram się jakoś to Ci wynagrodzić. Zrozumiałem , że nie czuje się sam tylko brak mi Ciebie , tego uczucia jak Cie tuliłem i tak dalej. Pisałem , że co dzień muszę spojrzeć na Twoje zdjęcie to dlatego , że chciałbym dotknąć Twoja twarz , pocałować mam tak już trochę czasu. Kocham Cie , kocham , kocham , kocham. Nie chce Cie denerwować ale czasem nie potrafię. Zrobiłbym wszystko aby tego dziś nie było. Teraz mam jedno pytanie. Czy dałabyś mi szanse aby Ci to jakoś wynagrodzić , te nerwy , martwienie się? Chciałbym czasem wiedzieć jak Ci pokazać , że Cie kocham , że jesteś dla mnie kimś więcej. Tak samo płakałem jak pisałaś o Arku jak czekałem na Ciebie przed szpitalem miałem straszne nerwy. Nadal w głowie mam nasz taniec , często słucham tej piosenki. Mógłbym uciec z domu nie wiem co jeszcze żeby Cie choć na chwile zobaczyć , chciałbym spojrzeć w przyszłość nawet jeśli to byłoby 40 lat i zobaczyć , że jestem przy Tobie popłakałbym się ze szczęścia. Taka dziewczyna jak Ty to cud. Zrozumiem jak nie będziesz chciała..

czwartek, 10 lipca 2014

Pamiętnik nastolatki. cz CI

3 w nocy, najlepsza pora na pisanie posta na bloga. Zbyt dużo złych myśli w głowie. Płacze, jak zwykle. Nie mam odwagi sięgnąć po przyjaciółkę, nie dzisiaj, nie w wakacje. Zaczynam myśleć, co jeśli on jest ze mną tylko, żebym nie robiła tego więcej. W końcu to ja go w pewien sposób zmusiłam do tego co jest teraz. Jeśli on mnie nie kocha, nie chce mnie stracić i dlatego zdecydował się na to. Boże jeśli to prawda. Nie, nie, nie.. Nie może tak być. On mnie kocha, nie zrobił by mi tego. Przecież wie, że robienie nadzieji boli bardziej. Co ja ze sobą robie? Gdzie ja się zgubiłam? Czemu ja chce mieć tylko dla siebie? Kurwa mać, Marlow jesteś psychicznie chora. Jesteś uzależniona od obecności innego człowieka. Przecież on cię kiedyś pocałuje w dupe i powie radź sobie sama. Zaufałam nie jednej osobie, w większości przypadków żałuję. Proszę nie, to jest sen. Moje prawdziwe życie jest bardziej kolorowe i ułożone. Ja to wiem. Musze się w końcu obudzić.

poniedziałek, 7 lipca 2014

Sen .. II

Byłam z chłopakiem i znajomymi nad morzem. Poszłam któregoś ranka sama na wschód słońca. Podszedł do mnie pewien chłopak. Przedstawił się, zaczęliśmy rozmawiać i tak do 7 rano nam zeszło. Okazało się, że też jest ze znajomymi, ale nikomu nie chciało się wstać tak wcześnie,  dał mi swój numer itp. Trzy dni później pokłóciłam się z chłopakiem wieczorem i poszłam na plaże, żeby pomyśleć. Potrzebowałam kogoś do przytulenia, pomyślałam o tym chłopaku którego poznałam na wschodzie słońca. Zadzwoniłam do niego i bardzo szybko przyszedł. Porozmawiałam z nim, przytulił mnie na pociechę. Jego zapach wydawał się znajomy z przeszłości. Przyjrzałam się mu dokładnie, okazało się że to Damian. Kiedy on też się zorientował, poleciała mu łza. Zapytałam się więc czemu płacze? Odparł, że to z radości i z powodu wyrzutów sumienia. Przytuliłam go i powiedziałam, żeby nigdy nie miał wyrzutów sumienia w moją stronę. Zaczął mówić, jak płakał po naszym rozstaniu, jak chciał, żebym wróciła, bo żadna dziewczyna z którą był, nie była tak jak ja. Prawił komplementy jak wyładniałam przez te 5 lat. Kiedy ja i on wróciliśmy do Łodzi, on zerwał z dziewczyną, ja z chłopakiem. Zaczęliśmy się spotykać i czuliśmy to co kilka lat temu. Był jeszcze bardziej umięśniony, jeszcze bardziej przystojny. Wszystko z czasem się ułożyło znów. Obudziłam się w chwili kiedy pocałowaliśmy się w trakcie jakiegoś wesela (nie, nie naszego) ..

Sen ..

Oby moje sny nie były prorocze.. :
Wróciłam cała szczęśliwa z obozu do Łodzi. Wróciłam dość wcześnie, więc stwierdziłam, że zrobię niektórym niespodziankę i przyjdę na dach. Jak się okazało był to najgorszy pomysł na świecie.. Mój uśmiech z twarzy zniknął dość szybko. Moim oczom ukazał się Damian z dziewczyną. Był odwrócony tyłem i całował się z nią. Pierwszą osobą jaką mnie zauważyła była Anita i Wiktoria. Biegły w moją stronę całe ucieszone krzycząc moje imię. Damian usłyszał to, szybko przestał zajmować się swoją nową kochaną i odwrócił się w moją stronę. W moich oczach w momencie pojawiły się łzy. Dziewczyny widząc to zaczęły dopytywać o co chodzi, krótko odpowiedziałam, że nic i poszłam w stronę windy. On pobiegł za mną, przytulił i zapytał co tak wcześnie tutaj robię? Ja grzecznie cała zapłakana odwróciłam się, strzeliłam mu w twarz i zaczęłam robić awanturę o tą dziewczynę. Zaczął się tłumaczyć, że ona nagle do niego pobiegła, przytuliła się i pocałowała go, a on nie zdążył jej odsunąć. Powiedziałam mu, że ja głupia wierzyłam, że on się zmienił i wytrwa ze mną dość długo, że wiedziałam, żeby nie zostawiać go samego, bo zaraz znajdzie inną. Tłumaczył się, że to nie tak jest, że on kocha mnie. Zaczął mnie przytulać i całować, próbowałam go odpychać, w końcu ochroniarz nas usłyszał i zaczął odciągać go ode mnie, wtedy uciekłam. Nie miałam ochoty wracać do domu, na pewno nie w takim stanie. Zadzwoniłam do Natalii i poprosiłam, żeby wyszła na chwile. Kilka minut później spotkałyśmy się, powiedziałam jej co się stało. Ona ze zdziwioną miną odparła, że Damian powiedział, że zerwałam z nim, bo na obozie poznałam jakiegoś innego. Kiedy to usłyszałam wpadłam w szał. Zaczęłam krzyczeć, rzucać plecakiem. Po pewnym czasie przeszło mi i musiałam wrócić do domu. W nocy wszystko przemyślałam i umówiłam się z nim rano. Pytałam się czemu wszystkich okłamał? Dlaczego wszystko poszło na mnie? Dlaczego mi to zrobił? Oczywiście wspierał się jakimiś bajeczkami. W końcu nie wytrzymałam, powiedziałam,  że jeżeli to ma tak wyglądać to zrywam z nim wszelkie kontakty, że nie chce znać kogoś takiego jak on. Zaczął płakać, ja olewając to,  podałam mu rękę na pożegnanie i kazałam mu usunąć mój numer. Sprawa się rozeszła, ja przestałam chodzić na dach, on zmieniał dziewczyny co tydzień. W tym momencie się obudziłam ..