niedziela, 29 października 2017

Pamiętnik nastolatki. cz CLXIII



Czy może nam zależeć na dwóch osobach naraz? Oczywiście pod względem miłości. Chciałabym mieć chyba za dużo dla siebie. Zachłanność? Z czego to wynika? Przecież zawsze miałam miłość, zawsze miałam pełną rodzinę, więc dlaczego mam jakby syndrom opuszczonego dziecka. Brakuje mi miłości. Może to dlatego, że tak dawno nikt mi nie pokazał, że jestem mu potrzebna. Mam potrzebę, bycia potrzebnym, każdy ma taką potrzebę, bo inaczej, po co nasze istnienie. Ranie sama siebie przez swoje niezdecydowanie. Znowu mam ochotę zamknąć się na jakiś czas w swoim pokoju i nie musieć myśleć, o ludziach, o uczuciach, o byciu idealną. W sumie po co próbuję być idealna, skoro nikt tego nie docenia, przecież mogę być po prostu sobą i mieć innych kompletnie gdzieś, przecież mogę stracić wszystko mając swój schujały charakter. Przecież mogę być egoistką i ranić każdego. Nie dogodzę wszystkim, czyż nie? Może czas się poddać samej sobie i przegrać tą grę, zwaną życiem.  Albo wróćmy do czasów, gdzie obwiniałam się za każde niepowodzenie bliskich i wyżywałam się na sobie. Wróćmy do bycia smutnym dzieckiem, nie mającym planu na swoje życie. Tak naprawdę próbuje z całych sił walczyć z tym, ale wbrew pozorom zaczynam czuć, że nie mam siły, więc powrót może być szybszy, niż się spodziewam.

wtorek, 10 października 2017

*

Czy słowa niewypowiedziane teraz, zostaną wypowiedziane przez nas w przyszłości?
Może jednak nie warto bać się prawdy?