piątek, 27 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXLI


Kolejny miesiąc się kończy, kolejny miesiąc bez sensu. Wcześniej cieszyłam się, że każdy miesiąc on był ze mną, że jestem szczęśliwa, że znalazłam wreszcie swoje szczęście. Dzisiaj? Dzisiaj modlę się już o starość, chcę mieć to wszystko już za sobą, chcę wiedzieć jak będzie kiedyś. Boję się, że nie wyjdzie mi w życiu. Nie znajdę sobie pracy, nie będę miała pieniędzy, nie będę miała dachu nad głową.. Przecież nie każdemu wychodzi. Jedni nie umieją sobie poradzić, drudzy zapijają się. Teraz są plany, a niedługo to będzie rzeczywistość, która zapewne potoczy się inaczej. Może nie znajdę sobie nikogo do starości, może nie będę miała już wtedy bliskich. Może kiedyś załamę się psychicznie na tyle, że nie będę miała ochoty chodzić do pracy. Jak teraz chodzę do szkoły, a jak będę chodziła do pracy. Niby lenistwo jest głównie w okresie dorastania, ale jak się człowiek przyzwyczai to trudno jest się przestawić. Cóż, zakładam że co będzie to będzie, na to jeszcze będzie czas, narazie musze ukończyć gimnazjum, później technikum i studia. Reszta chyba pójdzie z górki. Najwyżej będę pracowała w Mc, zawsze jakieś wyjście jest.
 

wtorek, 24 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXL

Po raz kolejny rzygam tymi wszystkimi zakochanymi parami, wielkimi miłościami i związkami "na zawsze". Wkurwiają mnie ludzie którzy zamiast mówić sobie to między sobą, piszą kurwa o tym wszędzie, ask, facebook, instagram. Gówno. I tak ją zdradzi, albo ona na pierwszej lepszej imprezie przeliże się ze swoim przyjacielem ☺ Ale tak kurwa, kochacie się nad życie i będziecie sobie ufać bezgranicznie.. Te dojrzałości. Ehh.. Polskie społeczeństwo naprawdę zaczyna mnie przerażać, a najbardziej chyba w moim wieku. Jeżeli ci się coś nie podoba, to napisz to temu komuś, albo powiedz mu to w twarz. Masz ból dupy o coś, to siedź cicho, a nie piszesz każdemu jak to źle, albo załóż sobie np bloga albo jakieś inne gówno i pisz to tam. Wszystko mnie denerwuje.. Nie ma rzeczy która by mnie chociaż w małym stopniu nie irytowała.. Z kim nie rozmawiam, czego nie słucham, czego nie oglądam, znajdę w tym coś co mnie doprowadza do skraju szaleństwa.. Bądźcie szczerzy ☺ 

niedziela, 22 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXXXIX


Tak, mam wahania nastroju. Od rana jest oke, wieczorem dostaje kurwicy i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Wszystko mnie irytuje, mam wszystkich dość. Czasem mam sobie ochotę wyłączyć myślenie. O czym nie mówię, o czym nie myślę, o czym nie pisze, to zawsze muszę sobie go wyobrażać. Wszystko ma coś wspólnego z nim. Mój dom, mój balkon, moje łóżko, mój pokój, moja kuchnia, moje osiedle. Rozmowy z innymi, wyjścia z innymi, oglądanie filmów. Wszystko ma coś wspólnego z nim. Jeżeli ktoś ma satysfakcję z tego, że mam zły humor, to jestem do dyspozycji. Jeżeli komuś sprawie radość tym że stąd znikne, wystarczy się zgłosić. Wiem, że jestem sprzeczna z ostatnim postem, ale znowu nie mogę. Nie wytrzymuje juz psychicznie. Z każdym miesiącem, te dwa tygodnie, stają się coraz mniej znośne. Boję się, że któregoś razu naprawdę nie dam sobie rady.. 

wtorek, 17 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXXXVIII

Młodzi ludzie ludzie nie mogą odchodzić, wiem, że sama kiedyś chciałam, ale nie możemy. My jesteśmy przyszłością, to my zostaniemy gdy naszych bliskich już zabraknie na tym świecie. Jesteśmy głupi i naiwni, wierzymy w miłość do końca życia, ale w tym wieku są tylko zauroczenia, w tym wieku nie ma miłości. Nie powinno się żyć zasadą "Nie ten, to następny", ale to jest prawda. To jest czas na błędy, czas na szukanie szczęścia, czas na wyznaczenie sobie drogi. Rodzice może chcą żebyś nie popełnili ich błędów, może chcą nas wychować na porządnych ludzi. My udajemy dorosłych, ale jesteśmy dziećmi, nadal tymi samymi co 10 lat temu. W każdym człowieku jest dziecko. W naszych rodzicach, a nawet dziadkach. Wiek to naprawdę tylko liczba, liczba która każdego roku uczy nas czegoś nowego. Prawie 16 lat za mną, mało. Teraz dopiero zaczną się cluby, teraz zacznie się denerwowanie rodziców i popełnianie największych błędów. Ludzi, cieszmy się z tego co mamy, bo zawsze trafi się ktoś kto ma gorzej. Nie kończmy ze sobą ze względu na nieudane miłości, bo to nie jest warte tego co możemy przeżyć przez resztę życia.

sobota, 14 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXXXVII


Coś się skończyło, więc czas zacząć coś nowego. Stwierdziłam, że nieważne co się stanie, postaram się być optymistką, no może po za nocami. Noce są moim światem, nocami przenoszę się gdzie indziej, do swojej rzeczywistości. Ferie juz się kończą, a ja nie mam ochoty iść do szkoły. Musze wytrzymać tylko do maja, później opierdalanie dupy w domu. Drugi tydzień tych ferii jest naprawdę epicki, dawno nie było tyle imprez pod rząd, a tu picie za piciem. Brakuje mi tu tylko chłopaków, ale spierdolili na obóz więc luj. Szczerze mówiąc, stęskniłam się za nimi. Pierwszy tydzień cały spędzony z nimi, a drugi z dziewczynami. Jakaż ja obrotna. No cóż, nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. Było minęło, już się czasu nie cofnie. Wyjebongo na all i może będzie łatwiej, może los się trochę do mnie uśmiechnie. Wszyscy robią wielkie halo, bo walentynki, ale kurde, to jest dzień jak codzień. Faceci, swoim kobietom, powinni bez okazji kupować kwiatki i prezenty, a nie, nadszedł 14 luty i wszyscy się kochajmy. Dla mnie to tak nie działa, więc ja pierdole to święto i dla mnie jest to okazja tylko do picia. 

czwartek, 5 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXXXVI


Starzy znajomi odchodzą, nowi przychodzą. Jebe na manu, jebe na tych wszystkich ludzi. Trudno, miała być przyjaźń do końca, ale jeżeli niektórzy są dwulicowymi osobami, to nie mam zamiaru się z nimi zadawać. Najpierw opierdalają za plecami, a później liżą dupy. Hye. No trudno, ich wybór. Przyjaźni na wieki nie ma, przekonałam się już kilka razy i wiem, że zawsze tak będzie. Nie da się uszczęśliwić wszystkich ludzi na świecie. Nie można niczego żałować, wszystko nas czegoś nauczyło, wszystko będziemy pamiętać, każdy poważny wybór, każdą poważną znajomość. Nadal płaczę każdego wieczoru, nadal chcę się zabić, nadal uważam, że to złe. Niech mnie zabiorą do szpitala psychiatrycznego, chce odpocząć od wszystkiego, może tam poczuje się wśród swoich, może tam mi wreszcie pomogą. Albo wyjechałabym gdzieś. Odpoczęła od miasta, ale z rodzicami nie pojedziemy, na działkę za zimno. Heh, zostaje mi siedzenie w domu, albo spotkania z Kubą. Nie czuję nic do niego, ale jest jak moja bratnia dusza. Przy nim zapominam o wszystkim, przy nim mogę być sobą. Jest jak mój zagubiony bro. Cholernie ciesze się, że są tacy ludzie. Reszta mojej rodziny, gdzie jesteście?
 

wtorek, 3 lutego 2015

Pamiętnik nastolatki. cz CXXXV


Zdałam sobie sprawę, że nikt mi go nie zastąpi. Nie był on idealny, ale jego obdarzyłam miłością, jego tak mocno pokochałam i będę kochać do końca życia. Nieważne, czy będą inni. Przy nich nie będzie to samo, przy nich będzie inaczej. On jest jedyny w swoim rodzaju, pomimo, że ma w sobie masę błędów. Może ktoś, kiedyś spowoduje, że wspomnienia z nim związane chociaż na chwilę pójdą w niepamięć, ale nie spowoduje, że o nim zapomnę. Tak, to już było i nigdy więcej nie wróci, ale to wszystko co z nim było, nie umknie. Tego wszystkiego, przez te 3lata znajomości i 6miesięcy związku, nauczyły mnie wielu rzeczy i wiem na co uważać, wiem na co patrzeć następnym razem. Każdy kto to czyta, może sobie naprawdę myśleć co chce. Może jestem masochistką, może jestem samobójczynią, może jestem po prostu głupia, ale jestem sobą, a ten blog jest po to żebym mogła powiedzieć to, czego nie mogę, lub nie chce, powiedzieć innym osobom. Ludzie chcą się czegoś dowiedzieć o mnie? O tym jaka jestem naprawdę? Proszę bardzo, wszystko jest wyłożone na tacy. Próbuje udawać silną w rzeczywistości, ale nie, nie jestem taka. Nie mam serca z kamienia, psychiki ze stali, jestem zwykłym człowiekiem, który nie radzi sobie, kiedy jest sam. A jakie, kto ma zdanie o mnie, naprawdę mnie nie interesuje. Mam bliskich przyjaciół, mam też znajomych i oni mi wystarczą.